RAPORT: Pierwsze półrocze 2020 – opady a stan suszy w Polsce

Chłodne, mokre maj oraz czerwiec radykalnie zmieniły sytuację i ograniczyły postępujące zjawisko suszy w Polsce. W styczniu sytuacja była niepokojąca, ponieważ na skutek kolejnej bezśnieżnej zimy monitoring suszy wskazywał na bardzo silne deficyty wody w glebie. Tej wiosny susza była bardzo dotkliwa. Wskazywały na to zarówno dane dotyczące występowania suszy rolniczej, jak również wyjątkowo niskie stany wód na 165 polskich rzekach. Analizy wskazywały, że jeżeli tendencja się utrzyma, moglibyśmy mieć do czynienia z największą suszą od kilkudziesięciu lat.

Susza jest zjawiskiem bardzo złożonym. To proces, na który składa się wiele zjawisk, takich jak opady, temperatura oraz tempo parowania. Jej ocena wymaga analiz dokonanych na podstawie danych pomiarowych i satelitarnych, rozłożonych w czasie. Aby ocenić warunki zasilania zlewni opadem i oszacować stan zasobów przekładający się na ilość wody płynącej w rzekach, należy oprzeć się na danych za ostatnie 6 miesięcy lub więcej.

Lato bieżącego roku przywitało nas ekstremalnymi zjawiskami meteorologicznymi i hydrologicznymi. Na północnym zachodzie kraju utrzymywała się susza, zaś na południu pojawiły się nawałnice i lokalne podtopienia. Czy suma opadów w czerwcu 2020 przesądziła o ustąpieniu suszy w Polsce?

Dane i analizy na czerwiec

Porównanie wyników bilansu między zasilaniem opadem a stratami na parowanie (SPEI-6) na koniec 2019 roku wskazuje, że rok ubiegły blisko 1/3 powierzchni kraju doświadczył silną suszą (zarówno rolniczą jak i hydrologiczną). Po grudniu 2019 r. kolejne miesiące bezśnieżnej zimy i niewielkich opadów wiosennych spowodowały, że warstwy wodonośne oraz wody w rzekach nie zostały zasilone w sposób wystarczający. Dlatego finalnie – na obszarze Polski suma bilansu zasilania opadem z dwóch półroczy nadal wykazuje obszary deficytowe. Obserwowane są  one w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, podlaskim oraz w części województw pomorskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego. W województwach tych mimo wysokich sum opadów notowanych w czerwcu 2020, występuje zjawisko niżówki – suszy hydrologicznej.

Opady nawalne na południu kraju i w województwie lubelskim ukształtowały dodatni bilans wodny. Niemniej najwyższe partie obszarów górskich i wyżynnych mimo wysokich sum opadów, doświadczają umiarkowanych deficytów zasilania opadem. Za to zjawisko odpowiedzialne są duże spadki terenu, które wpływają na niski potencjał retencyjny.

Czerwiec 2020 r. to miesiąc, w którym mimo wysokich sum opadów (średnia dla Polski to 131 mm) susza nie dała o sobie zapomnieć. Opady w niektórych miejscach w Polsce osiągnęły rekordowe sumy, np. 70-80 mm w ciągu doby na Dolnym Śląsku. Maksymalne sumy miesięczne opadów w terenach górskich i podgórskich wyniosły  między 150 a 300 mm.

Susza nie wycofała się całkowicie

O tym, że susza nie wycofała się, świadczą niskie stany wód notowane na blisko 15% wodowskazów. Susza hydrologiczna nieprzerwanie notowana jest na 52 rzekach, m.in.:  Warcie, Narwi, Nerze, Parsęcie, Drwęcy, Biebrzy, Łupawie, Drawie, Pisie, Ełk, Inie, Łebie, Słupi, Redze, Wieprzy, Wierzycy, Białej Przemszy, Bystrzycy, Czarnej Nidzie, Kamiennej. Na podstawie wskaźnika SPEI-12, będącego standaryzowanym klimatycznym bilansem wodnym liczonym za ostatnie 12 miesięcy, wyraźnie widać uzasadnienie obecnego stanu – czyli podtopienia na południu kraju i jednocześnie susze w części północnej i centralnej. Zasilanie opadem zlewni rzecznych, w tym słaba alimentacja wód podziemnych to przyczyna suszy hydrologicznej w niektórych polskich rzekach.

Bardzo intensywna susza jakiej doświadczamy od 2018 roku, niesie ze sobą wyzwania dla zarządzania zasobami wodnymi. Nie tylko z uwagi na niskie stany wód w rzekach i ograniczone możliwości korzystania z zasobów wodnych, ale także przez intensyfikację spływu powierzchniowego – czyli szybki odpływ wód opadowych po przesuszonym gruncie. Poniższe zestawienie – w ujęciu tydzień po tygodniu wyników pomiarowych, obrazuje stan wód i stan zasobów wód w zlewniach. Wykazuje, że wysokie sumy opadów spowodowały podtopienia, ale nie wyeliminowały całkowicie zjawiska suszy.

Wysokie sumy opadów notowane w maju i czerwcu w niektórych rejonach kraju nie uzupełniły wystarczająco deficytów wody w glebie. Nadal na głębokości 28-100 cm uwilgotnienie gleb jest zbyt małe, aby zaspokoić potrzeby roślin (co powoduje deficyty wody w strefie korzeniowej). Obecnie 10% obszaru kraju nadal boryka się ze zjawiskiem suszy rolniczej.

Powyższe analizy potwierdzają fakt, że opady nawalne nie są korzystne dla kształtowania zasobów wodnych, zarówno dla wód płynących w rzekach, jak i dla wód podziemnych. Potwierdzają to analizy dla poszczególnych zlewni (zlewnią nazywamy całość obszaru, z którego wody spływają do jednego punktu  – danej rzeki). Obecnie stan zasobów wód w zlewniach dla 32 z nich wskazuje na warunki normalne, dla 15 z nich na warunki umiarkowanie wilgotne, zaś dla pozostałych trzech – na warunki umiarkowanie suche.  Mapa poniżej przedstawia analizę dla zlewni stworzoną na podstawie wyników średniego obszarowego SPI-6 czyli skumulowanych półrocznych wyników klimatycznego bilansu wodnego w ujęciu: opad minus parowanie.

Mapa analiz suszowych  dla zlewni wykazuje, że opady nawalne nie są korzystne dla kształtowania zasobów wodnych. Źródło: esusza.pl

 

Gdzie nadal występuje susza?

Obecnie warunki suszy obserwowane są w północno-wschodnich regionach kraju, zwłaszcza kumulują się na obszarze administrowanym przez RZGW w Szczecinie, w tym Zarządu Zlewni w Gryficach, w którym realizowany jest pilotażowy program retencji korytowej Wód Polskich. Fakt ten dobitnie wskazuje konieczność działań w regionie, które umożliwiają lokalne zatrzymywanie wód opadowych i gospodarowanie nimi dla poprawy bilansu wodnego. Więcej informacji na temat nowatorskiej metody przeciwdziałania skutkom suszy można znaleźć w publikacji o pilotażowym programie kształtowania zasobów wodnych na terenach rolniczych w Zarządzie Zlewni w Gryficach:
https://www.wody.gov.pl/mala-retencja/retencja-korytowa/retencja-korytowa-przywroci-funkcje-nawadniajace-systemow-melioracyjnych-wywiad

Podsumowanie

Naprzemiennie występujące nawalne deszcze, wydłużające się okresy bez opadów wskazują, że trzeba właściwie przygotować się na występowanie skrajnych zjawisk hydrologicznych. Rozwiązaniem, które jest pomocne w okresie suszy i gwałtownych wezbrań spowodowanych przez opady nawalne jest retencja. Konieczna jest zatem budowa oraz modernizacja dużych i małych zbiorników wodnych, jak również tworzenie błękitno-zielonej infrastruktury, odtwarzanie terenów podmokłych oraz stosowanie innych rozwiązań, które umożliwiają zatrzymanie i właściwe zagospodarowanie wód opadowych. Przy obecnej zmienności klimatu i specyfice ukształtowania terenu Polski, konieczne jest realizowanie zrównoważonej gospodarki wodnej, która pogodzi potrzeby ludzi i środowiska przyrodniczego, ograniczając straty spowodowane zarówno przez powodzie, jak i przez suszę.

Tekst: Zespół Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej Wód Polskich pod kierunkiem dr Małgorzaty Stolarskiej, kierownika zespołu naukowego, który opracował plan przeciwdziałania skutkom suszy (PPSS).