Co roku 17 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą. Data ta została ustanowiona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1994 roku, w 31 rocznicę przyjęcia Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zwalczania pustynnienia (UNCCD). Przesłanie tego dnia pozostaje aktualne nie tylko w czerwcu czy w okresie letnim, ale przez cały rok.
Pustynnienie i susza to zjawiska, które jeszcze do niedawna wydawały się odległe. Mówiło się o nich w kontekście odległej przyszłości i dalekich krajów. Dziś jednak wiemy, że są to problemy, które dotyczą także rzeczywistości życia w Polsce. Degradacja gleb, coraz dłuższe okresy bez opadów, ekstremalne zjawiska pogodowe i nierównomierne rozmieszczenie zasobów wodnych stają się coraz większym wyzwaniem. Zmiana klimatu sprawia, że susza, która jeszcze niedawno postrzegana była jako zjawisko sezonowe, staje się chronicznym problemem, wpływającym nie tylko na rolnictwo i przemysł, ale także na życie codzienne każdego z nas.
Dlaczego pustynnienie dotyczy także Polski?
Choć większość ziem polskich nie jest uznawane za pustynię w geograficznym sensie, to degradacja gleb i deficyt wody stają się tu realnym zagrożeniem. Jest wiele powodów, dla których tak się dzieje. Intensywna gospodarka rolna, niewłaściwe użytkowanie terenów, betonowanie przestrzeni, niewystarczająca retencja wodna oraz zmniejszająca się powierzchnia terenów biologicznie czynnych to tylko niektóre z czynników pogłębiających skutki suszy. W efekcie coraz częściej doświadczamy obniżania się poziomu wód gruntowych, wysychania rzek i problemów z dostępnością wody służącej do nawadniania upraw.
Według danych Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Polska należy do krajów o jednym z najmniejszych zasobów wody pitnej w Europie. Średnia roczna dostępność wody na jednego mieszkańca to około 1600 m³, przy europejskiej średniej wynoszącej około 4500 m³.
Pustynia Błędowska – przestroga z przeszłości
Choć pustynnienie kojarzy się często z odległymi regionami świata, w Polsce również mamy przykład obszaru, który powstał na skutek degradacji środowiska – to Pustynia Błędowska. Ten unikalny teren na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej nie jest pustynią w klasycznym, klimatycznym znaczeniu, lecz wynikiem intensywnej działalności człowieka. Już w średniowieczu doprowadzono tam do masowej wycinki lasów, aby pozyskać drewno dla górnictwa i hutnictwa, co w połączeniu z wypasem zwierząt doprowadziło do odsłonięcia piasków i zaniku roślinności. Dziś Pustynia Błędowska jest ciekawostką turystyczną, ale także przestrogą – pokazuje, jak łatwo zubożyć środowisko naturalne i jak trudno je potem odtworzyć. Jej historia przypomina, że skutki naszych działań wobec przyrody mogą być długotrwałe i trudne do odwrócenia.
„Degradacja ziemi i susze to poważne zagrożenia dla naszej gospodarki, stabilności, produkcji żywności, zasobów wodnych i jakości życia” – powiedział sekretarz wykonawczy UNCCD, Ibrahim Thiaw. „Odbudowa ziemi to nasza szansa, by odwrócić te zagrożenia i stworzyć nowe możliwości.”
Kolumbia pokazuje kierunek: lokalne działania, globalne znaczenie
Kolumbia była gospodarzem światowych obchodów Światowego Dnia Walki z Pustynnieniem i Suszą 2025, organizowanych pod auspicjami ONZ. Władze tego kraju wykorzystały ten moment jako impuls do przekształcenia krajowej polityki ochrony środowiska oraz zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich. Przedstawiono ambitne cele na rok 2030, zgodne z globalnymi inicjatywami, z naciskiem na sprawiedliwość społeczną, odbudowę zdegradowanych ekosystemów oraz budowę odpornej, zielonej gospodarki.
Szczególnie mocno wybrzmiał temat suszy, która coraz dotkliwiej wpływa na regiony takie jak północno-wschodnia Kolumbia. Przykładowo, w departamencie La Guajira wdrożono pilotażowe projekty zbierania wody deszczowej i przywracania roślinności odpornej na suszę. Działania te nie tylko poprawiły dostępność wody pitnej dla lokalnych społeczności, ale także pomogły ograniczyć migrację ludności z obszarów najbardziej dotkniętych deficytem wody.
Wnioski płynące z globalnej konferencji w Bogocie są jasne: inwestując w ziemię
i przywracając jej życie, inwestujemy w odporność społeczeństw na skutki zmian klimatu – w tym długotrwałe susze – oraz w przyszłość, w której natura i człowiek funkcjonują w równowadze. Przykład Kolumbii pokazuje, że lokalne działania mają globalne znaczenie – i mogą stać się inspiracją także dla Polski.
Retencja – najskuteczniejszy sposób na walkę z suszą
Naszą odpowiedzią na powyższe wyzwania powinna być retencja, czyli zatrzymywanie wody. Mamy tu na myśli nie tylko wielkoskalowe inwestycje hydrotechniczne. Równie dużą uwagę powinniśmy przywiązywać do tzw. „małej retencji”, czyli tworzenia oczek wodnych, stawów, rowów, mokradeł czy ogrodów deszczowych. Dzięki powstawaniu sieci obiektów małej retencji woda pochodząca z opadów atmosferycznych zostaje lepiej zatrzymana bezpośrednio w miejscu jego wystąpienia. Dlatego powinniśmy zachęcać lokalne samorządy do inwestowania w zielono-błękitną infrastrukturę w miastach, co pozwoli nam lepiej gospodarować dostępną nam wodą opadową. Jeśli uda nam się ją zatrzymać, może zostać ponownie wykorzystana.
Każdy centymetr gruntu, który nie jest zabetonowany, ma znaczenie. Każde drzewo i łąka kwietna pomagają ograniczać skutki suszy. Każdy zbiornik retencyjny czy zrekultywowany ciek wodny przyczynia się do tego, że woda pozostaje dłużej do naszej dyspozycji, dzięki czemu możemy zmniejszyć skutki pustynnienia.
Razem możemy zdziałać więcej
Walka z pustynnieniem i suszą nie kończy się w momencie wybicia północy z 17 na 18 czerwca. To długotrwały proces wymagający współpracy naukowców, samorządów, rolników, planistów przestrzennych, inżynierów oraz każdego z nas. Musimy wprowadzić zmiany w swoim najbliższym otoczeniu. Możemy m.in., korzystać z rozwiązań proretencyjnych w ogrodzie, dbać o drzewa i zieleń, edukować innych i wspierać lokalne inicjatywy.
Polska ma ogromny potencjał, by stać się liderem zielonej transformacji, szczególnie w kontekście odpowiedzialnego gospodarowania wodą. Potrzebujemy jednak długofalowego myślenia, odwagi w projektowaniu przestrzeni, i świadomości, że skutki naszych działań – lub ich braku – będą odczuwalne przez kolejne pokolenia.
Codzienna troska zamiast jednorazowych gestów
Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą to pretekst, okazja i impuls, aby każdy z nas przemyślał swoje dotychczasowe działania. Niech przeciwdziałanie skutkom tych zjawisk stanie się naszą codziennością, a nie gości w naszym życiu od święta. Kryzys wodny nie rozwiąże się sam, a pustynnienie nie zatrzyma się bez wspólnej mobilizacji. Od retencji wody, poprzez planowanie przestrzenne, aż po indywidualne wybory, każda decyzja ma znaczenie. Podejmij ją świadomie.
Aby dowiedzieć się więcej o tegorocznym Dniu Pustynnienia i Suszy, kliknij tutaj: https://www.unccd.int/events/desertification-drought-day/2025