Święta to czas tradycji, obfitych stołów i kulinarnych rytuałów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Najczęściej jednak w ferworze przygotowań nie mamy czasu na to, aby zastanowić się, jak wybór świątecznych potraw oraz ilość przygotowanego jedzenia wpływa na środowisko naturalne, a w szczególności na zasoby wodne. W dobie narastającego na świecie kryzysu wodnego oraz co raz większego problemu suszy w Polsce, nasze wybory żywieniowe stają się niezwykle ważne − nie tylko to, co jemy, ale także ile przygotujemy i ile później wyrzucamy. Każdy produkt spożywczy ma bowiem swój „ślad wodny”, czyli ilość wody zużytej na jego wytworzenie, od pola uprawnego aż do momentu, gdy trafi na nasz talerz.
Ślad wodny na świątecznym stole
Produkcja żywności jest jednym z najbardziej wodochłonnych sektorów gospodarki. Szacuje się, że globalnie odpowiada ona za około 70% zużycia słodkiej wody. W okresie świątecznym problem ten dodatkowo się nasila, ponieważ gotujemy znacznie więcej, niż jesteśmy w stanie zjeść. W efekcie po Świętach lodówki są przepełnione, a znaczna część potraw trafia do kosza. W praktyce oznacza to, że świąteczny nadmiar nie tylko obciąża domowe budżety i powoduje problemy gastrologiczne, ale także wielokrotnie zwiększa zużycie wody, przyczyniając się do pogłębiania kryzysu wodnego.
1. Produkty odzwierzęce – największe obciążenie
Mięso i nabiał mają szczególnie wysoki ślad wodny, ponieważ woda jest zużywana nie tylko bezpośrednio, ale także pośrednio, np. do produkcji pasz.
- Wołowina: ok. 15 000 litrów wody na 1 kg mięsa
- Wieprzowina: ok. 6 000 litrów na 1 kg
- Drób: ok. 4 000 litrów na 1 kg
- Masło: ok. 5 500 litrów na 1 kg
- Ser żółty: nawet 5 000 litrów na 1 kg
Tradycyjne potrawy, takie jak pieczeń, pasztet, bigos z dużą ilością mięsa czy serniki na bazie twarogu, oznaczają więc znaczne zużycie wody, które nie jest widoczne na pierwszy rzut oka.
2. Produkty roślinne – znacznie mniejszy ślad wodny
Dla porównania produkty roślinne są zdecydowanie mniej obciążające dla zasobów wodnych:
- Ziemniaki: ok. 300 litrów wody na 1 kg
- Kapusta: ok. 200-300 litrów na 1 kg
- Zboża (np. pszenica): ok. 1 300 litrów na 1 kg
- Rośliny strączkowe: ok. 1 500-2 000 litrów na 1 kg
Oznacza to, że tradycyjne potrawy postne, takie jak kapusta z grzybami, barszcz czerwony, groch z kapustą czy pierogi z kapustą, są znacznie bardziej przyjazne dla środowiska wodnego.
3. Warto uświadomić sobie, że:
- wyrzucenie kilograma jedzenia to nie tylko strata pieniędzy,
- to także setki lub tysiące litrów wody zużytej na jego wyprodukowanie, które zostały wykorzystane bez sensu,
- im bardziej przetworzona i bogata potrawa, tym większy jej ślad wodny.
Nie chodzi więc wyłącznie o to, czy na stole pojawia się mięso czy potrawa roślinna, lecz o to, czy przygotowujemy jej rozsądną ilość.
Susza a nasze codzienne decyzje
W dzisiejszych czasach coraz częściej mamy do czynienia z suszą rolniczą i hydrologiczną, a to bezpośrednio wpływa na nasze bezpieczeństwo żywnościowe. Im więcej zasobów wodnych zużywamy na produkcję żywności, tym bardziej pogłębiamy problem niedoboru wody, zwłaszcza w regionach, gdzie dostęp do wody jest ograniczony.
Wybory konsumenckie, także te świąteczne, wysyłają jasny sygnał do producentów i bezpośrednio wpływają na sytuację na rynku. Zmniejszenie popytu na najbardziej wodochłonne produkty może w dłuższej perspektywie realnie ograniczyć podaż, a co za tym idzie, zwiększyć nasze bezpieczeństwo w stałym dostępie do wody. Święta stają się więc momentem, w którym nasze indywidualne decyzje mają zbiorowy wpływ – nie tylko na środowisko, ale i na przyszłą dostępność żywności oraz wody.
Jak przygotować świąteczne menu, które mniej obciąży środowisko?
Nie chodzi tu o rezygnację z tradycji, lecz o wprowadzenie świadomych zmian, które w często nieznaczny sposób zmodyfikują nasze dotychczasowe zwyczaje. Z perspektywy problemu suszy ograniczenie marnowania żywności jest jednym z najprostszych i najskuteczniejszych działań, jakie możemy podjąć bez zmiany tradycji czy rezygnacji z ulubionych potraw
Oto kilka praktycznych zasad:
1. Ogranicz marnowanie żywności
Planowanie porcji, wykorzystywanie resztek i dzielenie się nadmiarem jedzenia ma realne znaczenie w kontekście walki z niedoborem wody.
2. Daj drugie życie świątecznym potrawom
Resztki można mrozić, przerabiać lub dzielić się nimi z innymi – to realne oszczędzanie wody i żywności.
3. Postaw na tradycyjne dania roślinne
Polska kuchnia świąteczna oferuje wiele naturalnie bezmięsnych potraw: barszcz, kapustę z grzybami, pierogi. Są to pełnoprawne dania, a nie jedynie dodatki, więc warto tak je traktować.
4. Ogranicz ilość mięsa
Zmniejszenie porcji mięsnych lub liczby dań mięsnych na rzecz potraw roślinnych znacząco obniża ślad wodny całego menu.
5. Wybieraj lokalne i sezonowe produkty
Produkty importowane często mają większy ślad wodny ze względu na nawadnianie i transport. Lokalne warzywa, kiszonki czy zboża są znacznie lepszym wyborem.
6. Eksperymentuj z zamiennikami
Część składników można zastąpić mniej wodochłonnymi alternatywami, np. roślinnymi pastami zamiast pasztetów mięsnych czy deserami na bazie owoców zamiast ciast z dużą ilością nabiału.
Święta w duchu odpowiedzialności
Problem suszy nie bierze wolnego na Święta. Dotyczy on nas wszystkich, także wtedy, gdy zasiadamy do świątecznego stołu. Świadome wybory żywieniowe nie odbierają Świętom ich wyjątkowego charakteru, a mogą stać się wyrazem troski o przyszłość.
Każda zmiana, nawet niewielka, ma znaczenie. Świąteczne menu może być nie tylko smaczne, ale także odpowiedzialne. I to wcale nie kosztem tradycji. To dobry moment, by połączyć świąteczną refleksję z realnym działaniem na rzecz ochrony zasobów wodnych. Niewielkie zmiany w okresie bożonarodzeniowym zapunktują na cały przyszły rok.
ENG

