Susza jesienią – łatwe sposoby na poprawę retencji

Krople wody na gałązce po deszczu. Susza jesienią – łatwe sposoby na poprawę retencji

Susza zwykle kojarzy nam się z latem – z wyschniętymi trawnikami, więdnącymi roślinami, koniecznością częstego podlewania. Musimy jednak pamiętać, że problem niedoboru wody w glebie dotyczy wszystkich pór roku. Jesień, choć często postrzegana jako czas częstych deszczy i odpoczynku od prac ogrodowych, jest w rzeczywistości kluczowym momentem, by przygotować ogród i gospodarstwo na przyszły sezon. To właśnie teraz możemy podjąć działania, które pozwolą lepiej zatrzymywać wodę, gromadzić jej zapasy i poprawiać kondycję roślin w kolejnych miesiącach.

Jesień to nasz sprzymierzeniec w walce z suszą

Dlaczego jesień ma tak duże znaczenie? Przede wszystkim jest to okres, w którym gleba naturalnie się regeneruje. Po intensywnym sezonie wegetacyjnym ziemia jest często wyjałowiona i mniej zdolna do zatrzymywania wody, ale jesienne prace agrotechniczne pozwalają odbudować jej strukturę i żyzność. Ponadto, to właśnie jesienią występują opady, które, przy umiejętnym zarządzaniu, mogą zostać zatrzymane i zmagazynowane na kolejne miesiące.

W praktyce oznacza to, że każda kropla deszczu, która nie zostanie odprowadzona do kanalizacji czy rowu, ale wsiąknie w glebę lub trafi do zbiornika retencyjnego, będzie pracować na rzecz naszego ogrodu, kiedy nadejdzie wiosna i lato. Warto pamiętać, że odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej jest nie tylko stratą cennego zasobu, ale także łamaniem prawa i grozi karą grzywny do 10 000 zł lub karą ograniczenia wolności. Jest tak dlatego, że czynność ta prowadzi do przeciążeń systemu kanalizacyjnego, zanieczyszczenia oczyszczalni ścieków oraz może skutkować zalaniem piwnic i nieruchomości wodami opadowymi lub ściekami. 

Gleba jako naturalny magazyn wody

Pierwszym krokiem w przygotowaniu ogrodu na suszę jest zadbanie o strukturę gleby. Gleba zdrowa, bogata w próchnicę, działa jak gąbka – chłonie wodę i powoli oddaje ją roślinom. Aby wzmocnić jej właściwości retencyjne, warto jesienią wprowadzić kilka prostych działań, które łatwo zastosować w przydomowym ogrodzie:

  • ściółkowanie rabat i grządek – pokryj ziemię warstwą liści, kory, trocin, słomy lub zrębków. Ściółka ogranicza parowanie wody, chroni korzenie przed przemarznięciem zimą. Dodatkowo z czasem ta warstwa rozkłada się, wzbogacając glebę w próchnicę. Można ją stosować pod krzewami, drzewkami owocowymi, bylinami czy w warzywniku po zbiorach;
  • kompost – to naturalny nawóz, który poprawia strukturę gleby, zwiększa jej pojemność wodną i dostarcza składników odżywczych. Jesienią warto rozprowadzić cienką warstwę kompostu na rabatach lub wymieszać go z wierzchnią warstwą ziemi w warzywniku. Regularne stosowanie kompostu to jedna z najprostszych i najskuteczniejszych metod poprawy retencji w ogrodzie;
  • rośliny okrywowe – tam, gdzie gleba po sezonie pozostaje pusta, dobrze jest ją zabezpieczyć. W warzywniku lub sadzie sprawdzą się tzw. rośliny poplonowe, takie jak facelia, koniczyna czy gorczyca – ich korzenie spulchniają ziemię i poprawiają jej strukturę. W ogrodzie ozdobnym warto sadzić rośliny okrywowe, np. barwinek, runiankę japońską, dąbrówkę rozłogową czy żurawki. Chronią one glebę przed przesychaniem, ograniczają rozwój chwastów i tworzą naturalną, zieloną warstwę ochronną.

Ogródek deszczowy – prosta i skuteczna retencja

Coraz większą popularnością cieszą się tzw. ogródki deszczowe, czyli specjalnie zaprojektowane rabaty, w których gromadzi się i powoli wsiąka do gleby woda opadowa. To rozwiązanie, które każdy właściciel ogrodu może wdrożyć u siebie, ponieważ nie wymaga dużych nakładów finansowych, a przynosi ogromne korzyści.

Ogródek deszczowy działa jak naturalny filtr – woda z rynien, podjazdu czy tarasu trafia do specjalnie przygotowanego zagłębienia, gdzie jest stopniowo wchłaniana przez glebę i rośliny. Dzięki temu ograniczamy ryzyko podtopień podczas intensywnych opadów i jednocześnie gromadzimy zapasy wody na przyszłość.

W takim ogrodzie świetnie sprawdzą się rośliny odporne na zmienne warunki wilgotności (tolerują okresowe zalanie, ale też dobrze znoszą przesychanie podłoża). Dobiera się je w zależności od strefy – środkowej (najbardziej wilgotnej), pośredniej i brzegowej (bardziej suchej).

Strefa wilgotna (dno niecki) – tu gleba długo pozostaje mokra po deszczu:

  • Kosaciec żółty i syberyjski (Iris pseudacorus, Iris sibirica),
  • Turzyce (Carex flacca,Carex acutiformis, Carex ornitophoda, Carex riparia),
  • Tojeść rozesłana (Lysimachia nummularia),
  • Mięta wodna (Mentha aquatica),

Strefa pośrednia (okresowo wilgotna):

  • Funkia (Hosta sp.),
  • Tawułka arendsa (Astilbe × arendsii),
  • Liliowec ogrodowy (Hemerocallis sp.),

Strefa brzegowa (suchsza) – najbardziej sucha część ogródka deszczowego – okresowe i krótkotrwałe zalanie:

  • Kocimiętka (Nepeta faassenii),
  • Szałwia omszona (Salvia nemorosa).

Dobór odpowiednich gatunków, sprawia, że rabata jest nie tylko praktyczna, ale i atrakcyjna wizualnie – pełną kolorów i zapachów.

Trawnik czy łąka kwietna?

Tradycyjny trawnik, szczególnie w formie tzw. angielskiego zielonego dywanu, jest bardzo wymagający pod względem zużycia wody. Latem wymaga częstego podlewania, a przy dłuższej suszy łatwo zamienia się w wypaloną plamę. Łąki kwietne nie tylko lepiej zatrzymują wilgoć, ale też są idealne dla owadów zapylających, przez co zwiększają bioróżnorodność i dodają uroku i barw naszym podwórkom. Co ważne, są również mniej wymagające w pielęgnacji – nie trzeba ich kosić tak często jak trawnika, co oznacza dodatkowe oszczędności czasu i energii.

Jesienią warto nie tylko przemyśleć zmianę fragmentów trawnika na łąkę kwietną, ale też przygotować glebę do jej wysiewy. Najpierw spulchnij ziemię, usuń chwasty i wymieszaj glebę z kompostem, co poprawi jej zdolność do zatrzymywania wody. Następnie wysiej mieszankę nasion roślin odpornych na suszę – jesienne deszcze i wilgotna gleba pomogą im dobrze się ukorzenić przed zimą. Jeśli zostawiasz fragmenty tradycyjnego trawnika, możesz go wertykulować i dosiać ubytki, żeby wzmocnić trawę i poprawić jej odporność na suszę latem.

Retencja w skali gospodarstwa

Susza to nie tylko problem ogrodu przydomowego, ale w dużej mierze także gospodarstw rolnych. Jesienią powinniśmy wprowadzać rozwiązania, które poprawiają zdolność terenu do zatrzymywania wody, np.:

  • budowę małych zbiorników retencyjnych lub oczek wodnych,
  • tworzenie pasów zieleni i zadrzewień śródpolnych, które spowalniają odpływ wody,
  • zmniejszanie powierzchni utwardzonych, które sprzyjają spływowi powierzchniowemu.

Każde z tych działań, choć mogą wydawać się niewielkie w skali indywidualnego gospodarstwa, w ujęciu krajowym ma znaczący wpływ na poprawę bilansu wodnego.

Ekonomia i ekologia idą w parze – także jesienią

Jesień to doskonały moment, by pomyśleć o racjonalnym gospodarowaniu wodą. Choć podlewanie nie jest już tak intensywne jak latem, nie można zapominać o aspekcie ekonomicznym. Wykorzystywanie wody wodociągowej na działce wciąż generuje koszty, a zbieranie jesiennych opadów deszczu to prosty sposób na realne oszczędności w kolejnym sezonie.

Co więcej, deszczówka – pozbawiona chloru i często bardziej miękka niż woda z kranu – sprzyja roślinom, które przed zimowym okresem spoczynku potrzebują łagodniejszego nawodnienia.

W szerszej perspektywie nasze codzienne decyzje mają znaczenie dla całej gospodarki. Gromadzenie i mądre wykorzystanie wody pomagają ograniczać skutki suszy w przyszłym roku, stabilizując koszty produkcji rolnej i ceny żywności. Jesienne przygotowania do oszczędzania wody to więc inwestycja w bardziej zrównoważoną i ekonomiczną przyszłość.

Pomyśl o jutrze już dziś

Jesień to czas planowania i refleksji, ale również doskonały moment, aby działać. Każdy ogrodnik, działkowicz czy rolnik ma wpływ na to, jak jego otoczenie będzie radzić sobie z suszą. Warto zacząć od prostych kroków: ściółkowania, kompostowania, zakładania ogródka deszczowego czy rezygnacji z części trawnika. Przeciwdziałanie skutkom suszy w naszych ogrodach zaczyna się właśnie jesienną porą.

Przejdź do treści